Truskawki z koglem moglem

Sezon truskawkowy w pełni, dlatego mam dla Was kolejny przepis z wykorzystaniem tych owoców. Słodki i owocowy, ale przede wszystkim bardzo sentymentalny. Lubicie kogel mogel? Mi nieodłącznie kojarzy się z dzieciństwem. Odświeżcie wspomnienia i przygotujcie ten deser ponownie 💗. Potrzebujecie tylko trzy składniki, jestem przekonana, że większość z Was ma je w domu. Przy okazji tego wpisu napiszę też parę słów o tym dlaczego warto jeść żółtka, także te surowe i jak zrobić to bezpiecznie. Zapraszam!

Truskawki z koglem moglem

Jak już wspomniałam dla mnie kogel mogel to smak dzieciństwa. W czasie wakacji  potrafiłam robić go sobie codziennie, a że najczęściej w trakcie ucierania w pewnym momencie brakowało mi sił, to moje przedsięwzięcie przejmowała babcia 😊. Wtedy oczywiście używałam do tego cukru, a dzisiaj przedstawiam Wam ten tradycyjny deser z wykorzystaniem miodu. O jego właściwościach nie muszę chyba nikogo przekonywać, natomiast w okół surowych żółtek krąży wiele mitów, z którymi się rozprawię pod przepisem. Przeczytajcie koniecznie 😊.

SKŁADNIKI:

  • 500 g truskawek
  • 5 żółtek
  • 2 łyżki miodu

Z całości truskawek odłożyć jedną garść. Pokroić na kawałki. Większą część truskawek zblendować i przelać do pucharków. Dodać pokrojone owoce. Jajka umyć, a następnie dokładnie sparzyć wrzątkiem. Oddzielić białka od żółtek. Żółtka umieścić w wysokim naczyniu, dodać miód i miksować, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Kogel mogel powinien być jaśniutki, kremowy i gęsty. Jeżeli taki nie jest należy miksować dłużej. Wyłożyć na przygotowane wcześniej owoce. Gotowe!

Truskawki z koglem moglem

Z podanych ilości ja przygotowałam dwa duuuże pucharki, ale spokojnie z tych proporcji wyjdą też cztery małe deserki 😉. 

CO Z SALMONELLĄ?

Zacznę może od tematu, który jako pierwszy przychodzi na myśl każdemu, kto słyszy hasło: surowe żółtka. Salmonella. Bakteria wywołująca Salmonellozę, chorobę uznawaną za zatrucie pokarmowe. Doznał go choć raz w życiu niemal każdy, ale niekoniecznie wywołane było ono właśnie tą bakterią.  Salmonelloza objawia się najczęściej biegunką, nudnościami, wymiotami oraz bólami jelit i gorączką. W większości przypadków nie ma potrzeby włączania antybiotykoterapii ani hospitalizacji osoby, która na nią cierpi. Najbardziej narażone na jej skutki są osoby z obniżoną odpornością, a zatem m. in. dzieci, czy osoby starsze. Odradzam jedzenie surowych jaj zarówno przez te grupy osób jak i oczywiście kobiety ciężarne. 

Jak się zarażamy? Oczywiście najczęściej winą obarczane są właśnie jajka, ale należy pamiętać, że do zakażenia może dojść także inną drogą. Obecność pałeczek Salmonelli jest możliwa także w surowym mięsie. Ponadto nosicielami bakterii mogą także być ludzie, którzy wcześniej przybyli Salmonellozę, ale zbagatelizowali zakażenie i nie poddali się leczeniu. Aby sprawdzić czy przypadkiem nas to nie dotyczy, należy wykonać badanie kału. Zachorować możemy także poprzez kontakt z chorymi zwierzętami, także tymi hodowanymi w domach bowiem nosicielami Salmonelli są bardzo często np. żółwie. 

JAK SIĘ USTRZEC SALMONELLOZY?

Przede wszystkim należy zacząć od podstawowych spraw takich jak  higiena. Przed przygotowaniem posiłku zawsze myjemy ręce, to samo robimy po dotykaniu skorupek jaj czy po zabawie z pupilem. Zawsze po powrocie do domu. Salmonellę możemy przenieść na rękach na dowolny produkt! Do obróbki surowego mięsa należy wyznaczyć osobną deskę do krojenia. Jaja i mięso należy przechowywać w lodówce tak by nie miały bezpośredniego kontaktu z pozostałą żywnością. 

Ponadto warto wiedzieć w jakich warunkach żyje i rozmnaża się Salmonella. Bakteria ta ginie w temperaturze 65℃ i wyższej. Dlatego jeżeli używamy surowych żółtek, jajka należy najpierw umyć, a następnie sparzyć przez około 10 sekund. Znaczenie ma też ilość bakterii, a nie tylko sama ich obecność, ponieważ objawy choroby pojawiają się u przeciętnej, zdrowej osoby po spożyciu 100 tysięcy pałeczek Salmonelli. Oczywiście wiele zależy od stanu naszego układu odpornościowego. Im lepszą mamy odporność, tym lepiej organizm poradzi sobie z patogenem. Co ważne, badania wykazały, że niektóre bakterie Lactobacillus hamują wzrost pałeczek Salmonelli. Dlatego dbajcie o swoją florę jelitową 😉.

Przyjmuje się, że optymalna temperatura do rozmnażania dla Salmonelli to 35-37 ℃, dlatego  najwięcej zakażeń tą bakterią odnotowuje się latem, kiedy pozwalamy sobie na lody, bawimy się na weselach i jemy ciasta z kremem, sałatki z majonezem i rozmaite mięsa, nie mając pewności czy zostały przygotowane we właściwych warunkach. 

Salmonella w niskich temperaturach przestaje się rozmnażać - już przy 5 ℃ nie odnotowano wzrostu bakterii. Dlatego zaleca się przechowywanie jajek właśnie w lodówce.

DLACZEGO WARTO JEŚĆ ŻÓŁTKA?


Truskawki z koglem moglem

Skoro już wiemy, jak zminimalizować zagrożenie zakażenia Salmonellą, to teraz spróbuje Was przekonać, że warto w swoim menu uwzględnić żółtka, także te surowe. Przede wszystkim cały czas mowa o żółtkach. Zawsze kiedy przygotowujemy jajka, starajmy się, żeby białko było ścięte, a żółtko płynne. Dlaczego? Surowe białko jaja kurzego zawiera awidynę. Jest to substancja uznawana za antyodżywczą ze względu na hamowanie wchłaniania biotyny. Obróbka termiczna unieczynnia awidynę, dlatego jeżeli chodzi o białko jaja, polecam raczej spożywanie go np. po ugotowaniu czy smażeniu.

Inaczej jednak jest jeżeli chodzi o żółtka. To takie niepozorne superfoods. Czy wiesz, że żółtko ma porównywalną ilość białka  w jednej sztuce do samego białka jaja? W przeliczeniu na 100 gram zawiera go nawet więcej.

W  100 gramach, czyli w około 5 średnich żółtkach znajdziesz:

  • 129 mg wapnia
  • 2,7 mg żelaza
  • 5 mg magnezu
  • 390 mg fosforu
  • 109 mg potasu
  • 2,3 mg cynku (dzienne zalecane spożycie RDA to około 10 mg)
  • 56 µg selenu (dzienne zalecane spożycie to około 55 µg)
  • 381 µg witaminy A w formie retinolu (zalecane dzienne spożycie to 800 µg). Retinol to biodostępna forma witaminy A, występująca w produktach pochodzenia zwierzęcego. 
  • 218 IU witaminy D. Żółtka są jednym z niewielu produktów, które zawierają tą cenną i bardzo deficytową w naszym społeczeństwie witaminę. 
  • 146  µg folianów (dzienne zalecane spożycie to około 400  µg)
  • 2,6 mg witaminy E (dzienne zalecane spożycie to około 12 mg)

Co jeszcze? Żółtka jaj zawierają także inne cenne substancje. Jest to m. in. lecytyna i cholina. Żółtko jest cennym źródłem choliny, w 100 g zawiera jej 682 mg. Jest ona bardzo ważnym składnikiem diety, wpływa bowiem na funkcjonowanie układu nerwowego, pamięć czy pracę wątroby. Zaspokojenie zapotrzebowania na cholinę jest niezwykle istotne w okresie ciąży. 

Obróbka termiczna powoduje straty substancji odżywczych zawartych w żółtku, dlatego jeżeli możesz sobie na to pozwolić warto czasem użyć ich na surowo: w formie kogla mogla, majonezu, jako dodatek do koktajlu czy tatara. Jeżeli gotujemy jajka to najlepiej na miękko lub półtwardo. Jajecznica także nie powinna być całkowicie ścięta. Wystarczy, że zetnie się białko jaja. To samo dotyczy sadzonych. Niezależnie w jakiej formie jecie jajka, to z całą pewnością warto!